wtorek, 4 marca 2014
Brąz jak z Turcji
Co za pech! Cztery tygodnie w Grecji, z czego prawie połowa pod zachmurzonym niebem – nie takiej opalenizny sobie życzyłam. Nie mogę dopuścić do sytuacji, by znajome z sekretariatu ze mnie kpiły – zanim wrócę do pracy muszę poprawić swoją opaleniznę już w Polsce. Poszperałam nieco w sieci i znalazłam lekarstwo na mój problem – błyskawiczne oraz niegroźnie dla zdrowia opalanie natryskowe, które zaaplikuję sobie przed pójściem do pracy. W jaki sposób znaleźć opalania natryskowego – interesujące wskazówki znalazłam tutaj -SunFx.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz