poniedziałek, 10 marca 2014
Szybko i bez bólu
Co za nieszczęście! Trzy tygodnie w Grecji, z czego prawie połowa pod zachmurzonym niebem – nie takiej opalenizny chciałam. Nie mogę pozwolić sobie na to, by pracownice z kancelarii ze mnie kpiły – zanim wrócę po urlopie muszę poprawić swoją opaleniznę już na terenie kraju. Poszperałam w Internecie i wiem już, skąd w kilka dni wziąć wyśnioną opaleniznę – będzie to opalanie natryskowe, które błyskawicznie a także w sposób niezagrażający zdrowiu załatwi całą sprawę. Gdzie szukać opalania natryskowego – przydatne informacje znalazłam tutaj -Sun FX.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz